Malediwy kojarzą się nam z pięknym archipelagiem, lazurową wodą, wysoką temperaturą i niepowtarzalną ekskluzywnością. Atol, zlokalizowany na południowy zachód od Sri Lanki, jest obiektem westchnień podróżników i wczasowiczów. Wycieczka w te egzotyczne rejony świata jest niestety niezwykle droga.
źródło zdjęcia: https://pixabay.com/pl/photos/malediwy-tropikalnych-tropikalny-1993704/
Podróż na Malediwy nie dla każdego
Lotnicze bilety na Malediwy potrafią kosztować kilka tysięcy złotych za sztukę. Do tego trzeba doliczyć koszty kwaterunkowe, cenę za podróże statkami, wydatki na posiłki w restauracjach. Kilkudniowy pobyt na rajskich wyspach potrafi kosztować kilkanaście tysięcy złotych, a to przecież nie jedyny wydatek. Warto wykupić ubezpieczenie zdrowotne, a także zorientować się, czy na lotnisku nie są wymagane testy na obecność CoViD-19. Wszystko to komplikuje proces decyzyjny. Na szczęście istnieją alternatywy dla Malediwów, w dodatku... zlokalizowane w Polsce. Jak to możliwe?
Polskie Malediwy - skąd wzięła się ich nazwa?
Na próżno w Polsce szukać tropikalnych miejsc na łonie natury. Nasz kraj jest zlokalizowany w dosyć chłodnej strefie klimatycznej, zatem nie ma co się czarować - tropikalne Malediwy nie są dla nas. Nie oznacza to jednak, że polskie Malediwy nie istnieją... wręcz przeciwnie! Miejsca, które są popularnie określane polskimi Malediwami to tak naprawdę dwie najbardziej znane lokalizacje:
- Osadnik Gajówka, czyli tzw. Lazurowe Jezioro w gminie Przykona, w województwie wielkopolskim;
- Park Gródek, zlokalizowany w Jaworznie (województwo śląskie).
Lazurowa woda w Wielkopolsce
Osadnik Gajówka to sztuczny akwen, w którym znajduje się wysokie stężenie popiołów i żużli, transportowanych z pobliskiej elektrowni. Taka mieszanka substancji chemicznych powoduje, iż tafla zbiornika uzyskuje lazurowy kolor. Polskie Malediwy w gminie Przykona są niestety niebezpieczne: woda w zbiorniku jest silnie zasadowa, wobec czego kąpanie się w niej jest całkowicie wzbronione. Brzegi jeziorka są nieustabilizowane i bardzo grząskie. Kilka razy zdarzyło się, iż niesfornych turystów, pragnących poznać polskie Malediwy, musiała ratować lokalna straż pożarna. Miąższość popiołów na dnie wynosi ponad 40 metrów! Administracja Osadnika Gajówka zapewniła jednak możliwość podziwiania błękitnej wody. Nieopodal odstojnika zlokalizowano punkt widokowy, na którym można zrobić niezapomniane zdjęcie. Ot, pamiątka prosto z polskich Malediwów!
Błękitne jezioro na Śląsku
Polskie Malediwy w Jaworznie określane są także „rodzimą Chorwacją” albo „śląską Dalmacją”. Zlokalizowane są w miejscu funkcjonowania dawnych kamieniołomów w Jaworznie. Zbiornik Wydra, bo to on posiada lazurową taflę, systematycznie zbiera związki wapniowe, wymywając skały zlokalizowane wokół akwenu. To zaś sprawia, że woda charakteryzuje się piękną, lazurową barwą. Niestety, nie wolno się w nim kąpać. Można podziwiać jednak niewielkie ryby, które widać w całej okazałości. Widok, jaki ukazuje się turystom, przypomina to, co można zobaczyć na Malediwach. Park, w którym zlokalizowany jest lazurowy zbiornik, jest świetnym miejscem na wypoczynek. Pełno tam ścieżek dydaktycznych, ławek, czy drewnianych schodów, prowadzących do najwyżej położonych punktów widokowych.
Dlaczego warto odwiedzić polskie Malediwy?
- Dla pięknych widoków, niecodziennych jak na polski klimat;
- By urozmaicić sobie wycieczkę, jeśli wybieramy się w rejon województwa wielkopolskiego lub śląskiego;
- Po to, aby zrobić sobie niezapomniane zdjęcie na tle lazurowej tafli wody;
- Aby w końcu przekonać się, czym tak naprawdę są polskie Malediwy;
- Warto również dlatego, iż wstęp na teren parków jest darmowy.
Liczba znaków ze spacjami: 3638
Kopiowanie i powielanie zabronione. Tekst jest chroniony prawami autorskimi.
Komentarze
Prześlij komentarz