Bez większych niespodzianek zakończyły się wybory do europarlamentu. Największym wygranym pozostaje Prawo i Sprawiedliwość, zostawiając w tyle konkurencje w postaci rozległych środowisk wchodzących w skład Koalicji Europejskiej. Poza PiSem żadne inne ugrupowanie nie może być zadowolone ze swoich wyników. Z pewnością w tych wyborach mamy więcej przegranych, niż triumfatorów.
źródło zdjęcia: https://pixabay.com/pl/vectors/europie-wybór-europa-wybór-ue-rząd-4219098/
- Prawo i Sprawiedliwość zdobywając 45% głosów obejmie ponad 50% mandatów (wynika to ze sposobu podziału mandatów). To o 8 eurodeputowanych więcej, niż Zjednoczona Prawica posiadała dotychczas. Kluczem do sukcesu okazały się głosy mieszkańców wsi. Mocno tradycyjny elektorat najprawdopodobniej został zniechęcony przez PSL, które weszło w skład szeroko rozumianej "totalnej opozycji".
- Dla Koalicji Europejskiej wynik wyborów oznacza utratę 5 mandatów w porównaniu z rokiem 2014 i rezultatem Platformy Obywatelskiej. Relatywnie nastąpi utrata jeszcze większej ilości eurodeputowanych, gdyż część z nich należy do różnych partii (m.in. 5 mandatów uzyskali kandydaci z ramienia SLD). Ci najprawdopodobniej wybiorą inną drogę i dołączą np. do frakcji socjalistycznej, odchodząc od koalicjantów.
- Wynik Wiosny Roberta Biedronia to niemal wszystko, co udało się wyciągnąć z mocno postępowego i lewicowego elektoratu. Choć początkowe sondaże przewidywały dwucyfrowy wynik, to rezultat, który gwarantuje Wiośnie 3 eurodeputowanych nie jest ogromnym zaskoczeniem. Szczególnie duże poparcie partia uzyskała w Warszawie, co wskazuje na to, że najprawdopodobniej "wyciśnięto" maksimum i cała kampania wyborcza była prowadzona skutecznie.
- Konfederacja KORWiN Braun Liroy Narodowcy nie uzyskała żadnego mandatu, osiągając wynik 4,55%. To duże zaskoczenie, jeśli brać pod uwagę badania sondażowe na kilka dni przed wyborami. Ówcześnie sondażownie dawały tej koalicji nawet 8%, a wyniki exit-poll gwarantowały ponad 6%. Porażka wyborcza wstrząśnie konfederatami, co może zmobilizować ich do poszerzania swojego elektoratu, bądź sprawi, że to ugrupowanie się po prostu rozpadnie.
- Wynik komitetu Kukiz'15 jest daleki od oczekiwań i przewidywań Pawła Kukiza. Było pewne, że "kukizowcy" nie osiągną tak dobrego wyniku, jak w ostatnich wyborach do polskiego parlamentu. Liczono jednak, że uda się przekroczyć prób wyborczy, wysyłając swoich przedstawicieli do Strasburga i Brukseli. To z pewnością jeden z większych przegranych w tych wyborach. Jeśli status quo się utrzyma, Kukiz'15 wypadnie z polskiej polityki jeszcze przed jesiennymi wyborami.
- Elektorat lewicowy, który byłby w stanie poprzeć także Lewicę Razem został skutecznie przejęty przez Wiosnę. Wynik 1,24% to niewątpliwie wielka porażka Adriana Zandberga, który będzie musiał się bardzo głowić, jak zachęcić zwolenników ugrupowania Biedronia do zagłosowania w przyszłości na partię Razem.
Liczba znaków bez źródeł: 2805
Autor: Bartosz Tyrka
Kopiowanie i powielanie zabronione. Tekst jest chroniony prawami autorskimi.
Komentarze
Prześlij komentarz